Ciasto, które zawsze się udaje - mega proste
- JoAsienka
- 11 cze 2020
- 2 minut(y) czytania
Przepis mam z grupy Chujowej Pani Domu, co oznacza, że jest to ciasto dla osób z trzema lewymi rękami - podobno zawsze się udaje, mi się zawsze jakoś trafia, że każde ciasto (o ile nie zapomnę czegoś dodać) po upieczeniu jest takie, jakie chciałam, więc nie wiem, czy na pewno nie da się go zepsuć. Robiłam bardzo dużo razy, z różnymi owocami, zawsze świetnie się go zjada :) Dzisiaj zrobiłam ze świeżymi truskawkami, a że za dużo zjadłam ich przed położeniem na ciasto, to dorzuciłam mrożone owoce leśne z Lidla :)

Potrzebne są dwie miski i jeden głęboki talerz.
do głębokiego talerza wkładamy :
2 łyżki masła,
3 łyżki cukru
3 łyżki mąki
- z tego robimy kruszonkę (ten przepis na kruszonkę można wykorzystać w drożdźówce) - mieszamy wszystko razem ręką, jak najszybciej, żeby się z tego zrobiła grudkowata kruszonka a nie glut ciastowy.
****************************
do większej miski wrzucamy :
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
wymieszać to łyżką na odwal :)
*************************
do mniejszej miski :
3 jajka
1 szklanka maślanki lub mleka lub kefiru lub jogurtu
1/2 szklanki oleju
wymieszać to trzepaczką, czy takimi "drutami" do roztrzepywania jajek, ale też tylko trochę, bez porządnego mieszania, ma się tylko delikatnie połączyć (to tak jak z ciastem jogurtowym, szkodzi zbytnie mieszanie)
I teraz zakończenie pracy :
do miski większej (tej z mąkami) wlewamy zawartość mniejszej (tej płynnej) i mieszamy tak na odwal, żeby się suche z mokrym trochę złączyło i wlewamy do blaszki w rozmiarze 23x35 cm wyłożonej papierem do pieczenia - to wygląda, jakby ciasta było za mało, ale w mniejszej blaszce ciasto za bardzo wyrasta i potem nie można jednym gryzem w pionie chwycić :)
Na ciasto wyłożyć owoce (jakiekolwiek, mogą być świeże truskawki, maliny, śliwki, mogą być mrożone, a nawet z kompotu - raz miałam borówki amerykańskie z kompotu, kiedyś śliwki kompotowe, wszystko dobrze się komponuje) i zasypać kruszonką.
Piec w 200 stopniach (może być więcej) przez 40 minut (czasem trzeba trochę dłużej, bo za mało wypieczone, ja sprawdzam patyczkiem).
a potem można się zajadać, pewnie i 3 dni by było świeże, ale aż tak długo jeszcze mi nie wytrzymało.
Comments